Na laureatów czeka gala finałowa w Warszawie oraz kilkudniowa wycieczka edukacyjna w pełni zorganizowana przez Biuro Edukacji Narodowej IPN.
Młodzież naszego liceum rywalizowała z ponad 2500 uczestnikami z całej Polski – były to 252 drużyny, które zorganizowały, podobnie jak nasi licealiści, 201 wydarzeń historycznych, a w skali kraju to dziesiątki tysięcy osób, które w nich uczestniczyły – oto imponujący bilans ogólnopolskiego konkursu edukacyjnego „Silni Polską”. Inicjatywy, która udowadnia, że historia może być żywa i niesamowicie inspirująca.
Konkurs składał się z trzech etapów. W pierwszym edukatorzy Instytutu Pamięci Narodowej przeprowadzili dla uczestników projektu ponad 850 warsztatów historycznych w całej Polsce. Spotkania te były okazją do pogłębienia wiedzy o historii XX wieku, a także pierwszym krokiem do dalszego działania w swoich lokalnych społecznościach.
Etap drugi należał do opiekunów grup – nauczycieli, edukatorów i pasjonatów historii, którzy samodzielnie organizowali zajęcia terenowe dla swoich drużyn. Nasi uczniowie w tym etapie podjęli się zadania zorganizowania plenerowych lekcji z przewodnikiem po miejscach związanych z kulturą żydowską oraz sami zorganizowali grę miejską dla szkół podstawowych z naszego miasta.
Zainteresowanych odsyłamy na szkolnego FB i stronę szkoły, gdzie można obejrzeć krótkie filmy, które były wymogiem konkursu i potwierdzeniem uczniowskiej aktywności.
Najwięcej emocji przyniósł trzeci etap, w którym młodzież wzięła sprawy w swoje ręce. Zadaniem drużyn było przygotowanie własnego wydarzenia historycznego – od pomysłu, przez organizację, aż po realizację. Wieruszowska grupa zorganizowała przedstawienie teatralne z trudną historią regionu oraz różnymi postawami wobec holocaustu w Polsce. Do przedsięwzięcia zaprosiliśmy lokalne władze - starostę powiatu wieruszowskiego Stefana Pietrasa , który objął patronatem działania grupy oraz burmistrza Wieruszowa Rafała Przybyła , który zaangażował się również w przedstawienie, przybliżając uczestnikom wydarzenia postać Janusza Korczaka.
Niech podsumowaniem tego artykułu będzie fragment opisu naszych działań, które wysyłaliśmy wraz z sprawozdawczym filmem do komisji konkursowej:
,,Zdajemy sobie sprawę, jak trudno jest pisać o dwugodzinnym spektaklu, którego echa wśród widzów rozbrzmiewają do dziś. Postaramy się jednak pokrótce nakreślić, co zawierała nasza koncepcja wydarzenia. Podejmując się organizacji eventu historycznego, rozumieliśmy trudności eksponowania tematów związanych z holocaustem. Jednakże od samego początku, po spotkaniu lokalnym przewodnikiem, chcieliśmy zawrzeć w naszym przedsięwzięciu elementy historii lokalnej – „śmierć małej szesnastoletniej Liby Lewi”, która trafiła później do brytyjskiego Timesa i do Czarnej Księgi prezydentowej Roosevelt, stała się dla nas materiałem przewodnim. Podczas selekcji materiałów czuliśmy, że, będąc częścią województwa łódzkiego, musimy też pochylić się nad trudną historią getta łódzkiego – dotarliśmy do „Dziennika” Dawida Sierakowiaka , którego we fragmentach, wraz z prezentacją o getcie łódzkim i Chaimie Rumkowskim, uczestnicy wysłuchali na tle surowej muzyki klarnetu.
Celem naszego spektaklu było mocne dotarcie do młodego widza poprzez artystyczne środki wyrazu (światła, dymy, muzyka i słowa), refleksja i zaduma nad losami mniejszości narodowych podczas okupacji, wreszcie lekcja tolerancji i dialogu międzykulturowego.
Podczas projektu stawaliśmy się jedną drużyną. Nasze zaangażowanie, począwszy od lidera, a skończywszy na techniku, było wyczuwalne w całej szkole i mieście. Już w pierwszej części zastanawialiśmy się, jak wnieść naszą pracę w życie miasta – tak, aby pozostawić po sobie trwały ślad.
Dostaliśmy zgodę na umieszczenie przygotowanych QR kodów odpowiednio do każdego miejsca związanego z dawną kulturą żydowską na terenie gminy, tak, aby przyjeżdżający do naszego miasta turyści mogli bezpośrednio z telefonu przejść do zamieszczonych online podstawowych informacji o chederze, mykwie, synagodze, fabryce zapałek czy żydowskim cmentarzu, oddalonym nieco od centrum miasta. Przygotowaliśmy nie tylko prezentację multimedialną, ale i metalowe laminowane tabliczki, które symbolicznie przytwierdzaliśmy w poznawanych wcześniej miejscach. Pierwszą z nich na wieruszowskim rynku zamontował z nami Burmistrz miasta.
Sądzimy, że nasza działalność na rzecz projektu pozostanie w życiu codziennym mieszkańców Wieruszowa, a jej zasięg będzie stale wzrastał z każdym kolejnym odwiedzającym nasz region gościem.
Dziękujemy - dla nas to było ogromne przeżycie i wspaniała przygoda z historią w tle".